Empire State Building

Miała wolny dzień więc postanowiła, że pochodzi po całym Manhattanie zwiedzając to, co widzi co prawda co dzień. Pamiętała swoją ostatnią imprezę urodzinową, zrobioną właśnie na dachu widokowym Empire State Building, więc gdy przechodziła koło niektórych kątów miała przed sobą wspomnienia przytulanek i pocałunków z bogatymi chłopcami z elity. Trochę ją to rozśmieszyło. Usiadła na ławeczce i wyciągnęła ze swojej torebki Miu Miu papierosy, Gauloises, specjalnie importowane z Francji dla niej. Wsadziła jednego do ust, plamiąc filtr swoją czerwoną szminką Chanel i podpaliła.

sam nie wiedział, jak się tu znalazł poprzedniego wieczoru. dopiero teraz się obudził. leżał w pomieszczeniu ze zsypem otoczony niebieskimi fioliowymi workami wypełnionymi śmieciami. wstał i czując ogromne pragnienie wyszedł na dach widokowy i przysiadł na jednej z ławek. przeczesał włosy i wyciągnął portfel z kieszeni - zero pieniędzy. westchnął i oparł się wygodnie. spojrzał w bok i zobaczył dziewczynę siedzącą obok niego. pomyślał, że może ona mu pomoże. - hej - rzucił usmiechajac sie do niej.

mimo widocznych oznak tego, że spał dziś na podłodze, to i tak wyglądał niesamowicie według małej, głupiutkiej chanel. mogłaby przysiąść, że gdyby teraz w tej chwili zaproponował jej seks, z pewnością by się zgodziła, nawet zważając na to, że jest dziewicą. - hej - odpowiedziała i uśmiechnęła się. nie wiedziała, jak zareaguje, jednak postanowila zaryzykowac - z checia bym sie teraz tutaj z toba przespala.